1 funt szterling = PLN
Pogoda w Bedford
Bedford
+13°C
Dzisiaj jest: 16.4.2024
MIEJSCE REKLAMA 
 
 
 
  SHA baner
 

O WYJAZDACH, POWROTACH I INNYCH DYLEMATACH MORALNYCH

Spis treści

WIEM, ŻE WIELU NIE ZGODZI SIĘ ZE MNĄ

Wielu pomyśli, że zwariowaliśmy rezygnując z życia w Peterborough i decydując się na wychowywanie naszego dziecka w kraju. Cóż, opinii może być tyle, ilu jest ludzi.

Nie ukrywam, że wiele rzeczy irytuje mnie w Polsce. Ot, chociażby zima, której po kilku latach życia w karaibskim niemal klimacie, nie potrafię znieść. Zima w Anglii nie bywa najgorsza, przynajmniej nie w Peterborough. W Polsce marznę i okropnie denerwują mnie zamarzające zamki w drzwiach samochodu, czy błoto na ulicach i pozimowa chlapa. Denerwuje mnie często pesymizm naszych rodaków, bezgraniczna głupota polityków, a w urzędach imbecyle, których najchętniej wysłałbym jeszcze raz do szkoły. Fakt, denerwują mnie psy robiące, gdzie popadnie na ulicach, chodnikach i trawnikach, a może raczej denerwują mnie ich właściciele nie przejmujący się zbytnio uprzątnięciem po swoich pupilkach. Irytuje mnie postawa pracodawców, którzy dają odczuć, że skoro tyle lat przesiedziało się za granicą, to znaczy, że człowiek albo nie będzie w stanie dobrze pracować za polskie wynagrodzenie albo takiej pracy w ogóle nie będzie chciał podjąć. Wiele rzeczy mnie irytuje, ale to nie oznacza, że życie poza granicami kraju jest rajem. O tym wiedzą wszyscy, którzy na taki wyjazd się zdecydowali. To nic, że w Anglii czy w Stanach załatwi się mnóstwo spraw przez telefon, a u nas trzeba godzinami biegać po urzędach lub dzwonić pod numery, pod którymi nikogo żywego nigdy nie uchwycimy. To nic, że w Anglii dostaniemy pisemną lub elektroniczną odpowiedź na każde, najbardziej nawet błahe pytanie, zaś w Polsce możemy o takiej odpowiedzi zapomnieć, nawet, jeśli byliśmy na tyle naiwni, żeby jakiekolwiek zapytanie wystosować. Fakt, że pod wieloma względami w Anglii żyje się łatwiej. Dolar czy funt potrafi ą zmieniać ludzi. Zaobserwowałem takie sytuacje wiele razy. W pułapki te często wpadają młodzi ludzie. Żyjąc wygodnie często zapominamy o wielu wartościach, których nas nauczono, czy w duchu których byliśmy wychowywani. Nieraz poddane próbie rozpadają się wieloletnie przyjaźnie, znajomości, nawet małżeństwa. Siła pieniądza potrafi być narkotyczna (sam przyznaję, że mnie też zmieniła, ale dużo wysiłku włożyłem w to, aby nie dać się jej omamić i mam nadzieję, że… udało mi się!) i często ma działanie destruktywne.

Ja nie jestem ani wzorowym patriotą ani też człowiekiem, który chciałby dożywotnio wyrzec się dostatniego życia, a przynajmniej możliwości godnego funkcjonowania w społeczeństwie. Nie chcę biedy dla siebie ani, broń Boże, dla swojej rodziny w imię wyższych racji czy ideałów! Chcę czegoś innego. Chcę szczęścia dla siebie i swoich najbliższych!

Może znowu wyda się to komuś nielogiczne, ale pewnie gdybym wciąż był kawalerem – nie mężem i nie ojcem – wybrałbym życie wygodniejsze, może w Anglii, może w Stanach lub Australii, którą zawsze chciałem poznać. Oczywiście, że każdego dnia tęskniłbym za krajem, pozostawionymi daleko członkami rodziny i przyjaciółmi, ale żyłbym łatwiej i wygodniej chyba.

Pytanie tylko, czy byłbym wtedy spełniony? Czy byłbym do końca szczęśliwy? Znowu się powtórzę, ale życie to nieskończony ciąg dokonywanych przez nas wyborów. Dokonujmy ich więc i żyjmy przekonani lub nie o ich słuszności! C’est la vie!

ADW

Felieton zostal opublikowany w PMagazynie (01/2010)

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

PROMOWANE OGŁOSZENIA:
ABC